Hejka!
W tym dniu chce wam przekazać trochę opóźnione wyniki z konkursu sierpniowego "Tymczasem w Powietrzu" prowadzonego przez Konstruktora Myszstuleci#0000. Chodziło o to żeby stworzyć mapkę lub opowiadanie związane z lotnictwem. Bez trzymania w niecierpliwości oto wyniki:
Oto nagrody które mogliście zdobyć:
W tym dniu chce wam przekazać trochę opóźnione wyniki z konkursu sierpniowego "Tymczasem w Powietrzu" prowadzonego przez Konstruktora Myszstuleci#0000. Chodziło o to żeby stworzyć mapkę lub opowiadanie związane z lotnictwem. Bez trzymania w niecierpliwości oto wyniki:
Oto nagrody które mogliście zdobyć:
1. miejsce - 50 NŚ +30 serków
2. miejsce - 45 NŚ + 20 serków
3. miejsce - 40 NŚ + 10 serków
Nagroda Pocieszenia - 30 NŚ
oto wyniki:
1 Miejsce
Kylieo#0000
@7637206
2 Miejsce
Kasia510#0000
@7636806
3 Miejsce
Pod_palaczka#5817
Pilotka szybowca Usmiechnij_sie zauważyła w zasięgu wzroku lecący wprost na nią bombowiec. Ostro skręciła w powietrzu, wymijając pocisk wymierzony w jej szybowiec. Wróg dalej leciał za nią, wystrzeliwując kolejne środki bojowe. Kobieta zwinnie omijała przeszkody, a nawet kątem oka zdołała dostrzec, kto siedzi za sterem atakującego bombowca. Rozpoznała Trapera. Jako przeszkolona pilotka, dobrze radziła sobie z wymijaniem pocisków Trapera, ale do czasu. Zgubiła go, jednak skrzydło jej sprzętu zostało uszkodzone, przez co powoli pikowała w dół. Spadła na korony drzew wysokiego lasu, po kolei łamiąc wszystkie gałęzie. Szybko wyszła z szybowca, żeby w wypadku wybuchu nic się jej nie stało. Na szczęście do pożaru nie doszło. Usmiechnij_sie wylądowała na pustkowiu, gdzie nawet nie mogła liczyć na pomoc. Nie miała pomysłu, jak się wydostać, a nie chciała się za bardzo oddalać od szybowca. Parę tygodni tkwiła w dżungli, żywiąc się robakami i żyjąc w dziczy.
Pewnego dnia usłyszała zza krzaków szelest. Jej wyostrzony zmysł słuchu pozwolił jej określić, że jest tam więcej organizmów niż jeden. Przez myśli przeleciały jej najrozmaitsze dzikie zwierzęta. Z gąszczu roślin wyskoczyła szamańska mysz, pomazana błotem, wymachująca rękami i rzucająca na nią jakieś nieznane szamańskie klątwy - był to Beletch. Szybko zbiegły się inne dzikie myszy, biegające wokół niej i krzyczące na pozór małp. Usmiechnij_sie udało się nawiązać z obcymi wspólny język. Ich wodzami była Milqie, Kasia i Tapcio. Pilotka zaprzyjaźniła się z szamańskim plemieniem myszy i wspólnie z ich wodzami założyła Kompanie X, stając się ich Marszałkiem.
Dziękujemy za mapki oraz opowiadanie!
To już wszystko.
Miłego dnia/wieczoru!
~Bluevintrix#6860